Przemuś został oddany pod opiekę SPK przez osobę prywatną, ze względu na alergię domownika. Jego znak charakterystyczny to ładne, błyszczące futerko. Chłopak nie jest kastrowany, jego dieta pozostawiała wiele do życzenia i nigdy wcześniej nie odwiedzał weterynarza. U nas przeszedł już pierwszy przegląd, który wykazał jedynie prawdopodobną przepuklinę w okolicy jąder. Czeka go USG w celu szczegółowego zdiagnozowania. Poza tą drobnostką, Przemuś jest całe szczęście zupełnie zdrowy. To ciekawski i kontaktowy chłopak, ale miewa swoje humorki. Jednym daje całuski, a innych - potrafi dziabnąć w nos. Ot - cały Przemuś! Z pewnością nie pomaga mu brak kastracji i ilość nowych zapachów w Uszakowie.