Amber została znaleziona w lesie przez spacerowiczów. Niestety króliczka miała już wtedy stare złamanie tylnej łapy. Po badaniu w Gdańsku podjęliśmy decyzję o wysłaniu Amber do Bydgoszczy, gdzie przeszła amputację. Mała już doszła do siebie. Z pewnością czuję ulgę, gdyż nie doskwiera jej już straszny ból. Jest ciekawska i ruchliwa. Zupełnie nie przeszkadza jej brak łapki. Uczy się zaufania do człowieka i korzystania z kuwety.Sikanie do niej ma już opanowane niemal do perfekcji! Poczyniła też ogromne postępy w kontakcie z człowiekiem. Świetnie dogaduje się również ze swoimi psimi kumplami w Domu Tymczasowym.