Kurka jest fantastycznym miziakiem, idelanym na leniwe jesienno-zimowe wieczory! To bardzo dzielna dziewczyna, która nie przejmuje się za bardzo swoim złym zdrowiem :) Uwielbia obecność wolontariuszy w jej kojcu, łagodnie ich zaczepia, od razu podstawia główkę pod rękę i rozkłada się do mizianka. 

Potencjalni opiekunowie muszą zwracać baczną uwagę na jej wzrok, mała trafiła do nas z potężnym wytrzeszczem co spowodowało uszkodzenia oczu. Kurka jest niewidoma lub niedowidząca (po obserwacjach podejrzewamy, że raczej niedowidzi :) ) , ale nie sprawia jej to żadnego problemu, by leniuszkować sobie w Uszatej i przyjmowac chętnie głaski :)

*aktualizacja po ostatnich konsultacjach* Stan oczu Kurki może stopniowo się pogarszać i opiekunowie powinni być tego świadomi przygarniając małą do swojego serduszka i domu. Istnieje prawdopodobieństwo, że leki obniżające ciśnienie w oczach przestaną działać i wytrzeszcz powróci. Z tym wiąże się stopniowe wysuszanie rogówki, które jest bolesne. Mała ma też zwichniętą soczewkę, która może przemieścić się i również powodować ból. Niewykluczone jest, że w przyszłości konieczna będzie operacja usunięcia oka lub oczu, wszystko zależy od tego czy i jak choroba będzie postępować. Opiekowaliśmy się już niewidomymi Uszakami i wiemy, że to tak naprawdę nic strasznego, możemy o tym opowiedzieć więcej, jeśli martwicie się o opiekę nad takim Uszkiem :)

Kurka jest po zabiegu kastracji, jeszcze jesteśmy w trakcie leczenia i stabilizowania jej zdrowia, szukamy małej świadomego i troskliwego domu.

Dziękujemy Cioci Magdalenie za objęcie Kurki wirtualną opieką!