Atena to beżowa piękność z jednym uchem postawionym w gotowości niczym radar, drugim zaś oklapniętym „na leniuszka”. Trafiła do SPK po zrzeczeniu w przychodni weterynaryjnej, ze względu na koszty leczenia. Zdecydowanie nie jest fanką otrzymywania leków, ale dla kawałka kiwi zje wszystko, co trzeba, aby dostać nagrodę. Atena przeszła zabieg usunięcia ropnia zagałkowego, wraz z zębem. Ma również pododermatitis (popularnie nazywane odgniotkami), a jedna z jej łapek nie funkcjonuje prawidłowo. Widoczny jest zanik mięśni i zwapnienie. Przechodzi obecnie dalszą diagnostykę w tym kierunku. Pomimo problemów z łapkami, jest bardzo energiczna.Trafiła do domu tymczasowego, ze względu na stan swojego zdrowia, gdzie zdecydowanie rozwinęła skrzydła! Dziewczyna jest niezwykle ciekawska otaczającego jej świata. Niczym Sherlock Holmes prowadzi własne śledztwo odległych zakamarków domu. Przybiega do ręki oczekując smakołyka lub głaskania, podczas którego uroczo zgrzyta zębami sygnalizując swą radość. Zdarza jej się również polizać człowieka, a w kojcu zrobić tzw. „zdechlaczka”. Jest żywiołowa, kochana oraz gotowa na swój własny dom i człowieka. Do tego pięknie kuwetkuje, lubi zioła -zwłaszcza babkę lancetowatą. Nie jest fanką siana, za to uwielbia pyszny granulat.