Nasza rozkoszna gigantka Nori to prawdziwy skarb! Drżeliśmy nad nią w pierwszych dniach po przybyciu do Uszatej, jednak malutka stanęła na nogi raz dwa, dając nam masę nadziei na przyszłość! A nadzieja była i jest nam potrzebna - malutka już po wyjściu z transporterka wzbudziła nasze zaniepokojenie - tuptała łapkami niczym kot ugniatający niewidzialne ciasto oraz chybotała się plącząc tylnymi łapkami. Na przeglądzie królika potwierdziły się nasze obawy - zaawansowane zwyrodnienia kręgosłupa, w każdym odcinku... Malutka przyjmuje leki przeciwbólowe z powodu zwyrodnień oraz leki na serce dożywotnio - serduszko jest już stabilne i wymaga rutynowych kontroli, malutka bryczkuje wesoło, jest bardzo radosną kruszyną! Z nadwagą sobię poradziła przepięknie, co również poprawiło jej ogólny stan zdrowia. Regularnie trzeba zaglądać Nori w uszka - nie sięga do czyszczenia ich ze względu na kręgosłup. 

Każdy z problemów zdrowotnych, z którym borykała się Nori jest albo zażegnany, albo ustabilizowany, dzięki temu Nori mogła udać się na zabieg kastracji i szukać własnego domku świadomego opieki nad starszym hodowlańcem :) Podawanie leków to czysta przyjemność z Nori! To cudne dziecko ułatwia zadanie jak tylko potrafi: leży grzecznie w wyciągniętymi pampuchami i pozwala smarować odgniotki, nabiera się na nasze podstępy przemycania tabletek w bananku oraz wciąga pięknie leki ze strzykawki. A po wszystkim rozleeeewaaaa się pod ręką, wciskając główkę pod dłoń po więcej głasków! Jak tu jej nie kochać!

Nie zamykamy malutkiej drogi ku prawdziwemu szczęściu - szukamy jej doświadczonego, świadomego potrzeb i opieki domku na terenie Krakowa (warunkiem jest by młoda pozostała pod opieką wybranej przez nas lecznicy), który będzie w stanie zająć się naszą łagodną gigantką. Do tego czasu obiecujemy zapewnić tej małej walecznej duszy specjalne miejsce w Uszatej i godne życie pełne miłości! 

Jeśli pokochałxś Nori tak jak my i chcesz ją wesprzeć, skontaktuj się z nami! Nie jesteś w stanie dać malutkiej domku na zawsze? To może tymczas! Dom tymczasowy też nie? To może Wirtualna Opieka lub paczuszka pełna dobroci? Skontaktuj się z nami!

Dziękujemy Ciociom Ali, Karolinie oraz Annie oraz Wujkom Jarosławowi i Arturowi za objęcie Nori Wirtualną Opieką!