Ramon trafił do Uszakowa jako Ramona, ale szybko udowodnił nam, że jest facetem 🤭 Od początku jego pobytu u nas był bardzo wyluzowany, jednak zaniepokoiło nas jego głośne chrapanie. Szybka wizyta u weterynarza wykazał zapalenie płuc. Na czas leczenia Ramon trafił do domu tymczasowego u naszej wolontariuszki, gdzie żyje pełnią życia. Jest prawdziwym królem chilloutu, nawet choroba go nie stresuje, co widać zresztą na załączonych zdjęciach. W przerwach od snu, uwielbia oddawać się głaskom (sam się o nie upomina!) i eksploracji terenu. Niestraszne mu wysokości! Fantastycznie kuwetkuje i jest wykastrowany.  Nic tylko brać do domu i kochać!