Frezja i jej kolega po znudzeniu się dzieciom, wylądowali na dworze. Uszaki przebywały w naprawdę tragicznych warunkach. Ich życie to samotność, ból i mróz. Nie mogliśmy przejść obok tego ogłoszenia obojętnie.

Frezja jest naprawdę cudowną królinką. Jest nieco przestraszona, ale bardzo chce ufać człowiekowi. Czerpie mnóstwo przyjemności z głaskania, można ją miziać bez przerwy. Jest kochana i przyjacielska, zero w niej agresji. Perfekcyjnie kuwetuje. 

Aktualnie przebywa na diecie, ponieważ jest bardzo otyła. Niewykluczone, że będzie wymagała operacji plastyki szyi, czyli usunięcie pozostałości skóry tj. wola. Jeśli taka potrzeba zaistnieje, zostanie to wykonane możliwie przed adopcją.

Do nowego domu może kicać pod koniec lutego.