Carbonara trafiła do nas z oddziału warszawskiego. Ma około 8 miesięcy i została uratowana razem z innymi królikami z laboratorium gdzie miała zostać uśpiona po zakończonych na niej testach :c

Dotychczas raczej nie doświadczyła miłości, dlatego boi się każdego dotyku, a czasem mamy wrażenie, że źle reaguje na wolontariuszy ubranych na biało. Jakby coś się jej przypominało z poprzedniego życia. Powoli uczymy ją, że człowiek może być dla niej dobry. Jest też trochę pobudzona, co pokazuje podgryzając tunele, drewniane zabawki, legowiska i wolontariuszy ;) Carbonara wykazuje się za to wielką ciekawością wobec mniejszych króliczków - nie może się pewnie nadziwić jak można ważyć mniej niż 2kg :D

Uszatka jest już po kontroli u weterynarza. Wyniki bobków i krwi wyszły okej. 4 marca zostanie wykastrowana i po ok 2 tygodniach będzie mogła kicać w nowe życie <3