Olaf wraz ze swoim kolegą Orionem zostali odłowieni przez naszą zaprzyjaźnioną jednostkę. Większość życia spędzili na zewnątrz biegając luzem po pobliskich podwórkach. Olaf, gdy do nas trafił miał lekki katar, który już udało się wyleczyć. Chłopak jest już zdrowy. Nie ma pasożytów i wkrótce będzie wybierał się na kastrację.

Mimo, że żył dziko to jest bardzo chętny do kontaktu z człowiekiem. Potrzebuje dużo głaskania i chętnie podchodzi do wolontariuszy. Jest też bardzo ciekawski i z największą pasją eskploruje wszystkie kąty naszego Króliczkowa, a jego ulubionym zajęciem jest robienie stójki, zarówno w klatce i na wybiegu :)