Cleo to 1/4 naszego syrenkowego zespołu, trafiła do nas razem z Emmą, Rikki i Zane'm. Malutka jest bardzo wystraszona, na widok ludzkiej ręki popiskuje i chowa się w kąt. Nie znamy jej historii, ale najwyraźniej trzeba dać malutkiej czas i pokazać, że ręce ludzkie są od miziania i podawania nananków.

Widzimy jednak, że malutka ma potencjał na rozrabiarę-miziaka, gdy nikt nie patrzy, śmiało rozgląda się i zwiedza zakamarki Uszatej. Mimo, że jest u nas dopiero od kilku dni, widzimy powolny postęp - ostatnio przykucnęła obok i dała się pogłaskać. A uwierzcie nam, warto poświęcić czas, by zyskać zaufanie i łaskę naszej małej damy - jej sierść to istny WELUR! 

Cleo jest z tych kompaktowych króliczków, szukamy jej spokojnego cichego domku. Najlepiej bez innych zwierząt (innych niż drugi królik, który ją ośmieli), i dzieci - malutka potrzebuje zdecydowanie cichego kącika, z którego będzie obserwować otoczenie i przyzwyczajać się do nawyków domowników :) 

Przed malutką zabieg sterylizacji, około połowy lutego będzie gotowa, by pokicać do swojego domku na zawsze :)