Grinch to uszak, który kicał po dworze w jednej z podwarszawskich miejscowości. Bez dostępu do pokarmu i schronienia. Po przyjeździe do nas najpierw trafił do lecznicy, gdzie w badaniu krwi wyszły u niego podwyższone parametry wątrobowe, a później w ręce groomera, który zadbał o jego skołtunione futerko. Grinch jest w trakcie leczenia. Kiedy tylko wyniki pozwolą, pokica na kastrację. To przemiły i kontaktowy uszak. Początkowo trochę wycofany, z czasem nabiera śmiałości. Nasz Grinch to zdecydowanie ten z końcówki filmu o zielonym stworze, a nie z początku :)