Chociaż Zeus w mitologii greckiej jest najpotężniejszym bogiem to jako królik jest najbardziej pokiereszowany ze wszystkich interwenciaków z początku grudnia.

Trafił do nas z interwencji jako ostatni. Na pyszczku miał widoczne pogryzienia, które utrudniały mu jedzenie i picie. Z powodu swojego stanu zdrowia pierwsze dni po złapaniu spędził w weterynaryjnym szpitaliku. Po zagojeniu się ran zabraliśmy go do biura gdzie wolontariusze doglądają jego samopoczucie i podają antybiotyk, który ma postawić go na nogi. Stres w jakim znalazł się królik jest na tyle duży, że żeby zapewnić mu więcej spokoju przykrywamy jego klatkę kocem by nie reagował nerwowo na krzątających się na dyżurze wolontariuszy. 

Zeus powoli dochodzi do siebie. Mamy nadzieję, że w niedługim czasie przemoże swój strach i zacznie z zaciekawieniem zwiedzać wybieg w poszukiwaniu smaczków. 

Aktualizacja ogłoszenia:

Zeus po nieudanym zaprzyjaźnieniu musiał wrócić pod skrzydła Uszatych Serc. Teraz znajduje się w domu tymczasowym gdzie ciocia Karolina zapewnia mu solo wczasy z pełną michą tylko dla niego 🥗

Tym razem rozglądamy się dla niego za domem gdzie będzie pierwszym królikiem lub gdzie będzie mógł poznać jakąś króliczą koleżankę. Ostatnio nie szło mu w karty i przegrał partyjke w makao. Może w takim razie szczęście dopisze mu w miłości? 🂱