Hrabia Dracula choć ma pełne powagi imię to jest najmniejszym i najsłodszym bąblem jakiego mamy pod swoją opieką.

Został złapany podczas interwencji podczas jednego z mroźnych grudniowych dni. Weterynarz po badaniu stwierdził kokcydia po wyleczeniu których zabierzemy Hrabiego na kastrację. Uszak jest mocno przestraszony i codziennie kuli się w rogu swojej kuwety. Nasza wolontariuszka zauważyła, że maluch nie ma omyka co jest dosyć zagadkowe.

Dracula na pewno doceni dom w którym zazna trochę spokoju i ciepełka.