Misty trafiła do nas ze sklepu zoologicznego, gdzie pewna zakróliczona osoba dostrzegła małą, szarą kuleczkę, która już na pierwszy rzut oka nie czuła się zbyt dobrze ☹ Tak Misty trafiła do nas. Była wzdęta i robiła brzydkie bobki – od razu wdrożyliśmy leczenie i malutka poczuła się na szczęście lepiej.

Uszatka to jeszcze królicze dziecko. Pomalutku przestawia się na zdrowe jedzonko. Nauka kuwetkowania i siankowania idzie jej świetnie. Jest u nas dość krótko i dopiero się poznajemy, ale już wiemy, że będzie z niej przepiękna pannica-królica 😍

Misty oczekuje jeszcze na kastrację i z racji młodego wieku musimy jeszcze z nią poczekać, ale już teraz szukamy króliczce wspaniałego domku, najlepiej wolno wybiegowego i z króliczym kawalerem w pakiecie.