Smarkatka jest wykastrowaną (listopad 2022), zaszczepioną, zachipowaną królinka w typie rex, która została oddana do nas ze względu na swoją chorobę - miała katar i zmiany w zatokach. 

O królince:

Bardzo miła młoda królinka w typie rexa. Mała, 1,4 kg i już nie rośnie. Spokojnie spędza noce w klatce, w ciągu dnia bardzo aktywna na wybiegu. Jest typem królika który wszędzie się
wciśnie i wszystko musi zobaczyć. Zupełnie nie boi się ludzi ani brania na ręce. Jest chętna na głaski, ale trudno jej usiedzieć w jednym miejscu, jest energiczna (i wysokoskoczna). Nie jest ani trochę agresywna ani terytorialna, ale zdecydowana - trudno podawać jej np. leki (mocno się wyrywa i potrafi dziabnąć w rękę, ale nie na poważnie tylko tak lekko ostrzegawczo). Obecnie nie przyjmuje żadnych leków, jest zdrowa. W klatce trzyma idealny porządek i zawsze załatwia się do kuwety. Na wybiegu ma swoje młodzieńcze odpały i potrafi nasikać na miękkie, może jeszcze to przejdzie z czasem po kastracji. Ładnie je, ale nie jest mega łasuchem. Sianko zje jak nie ma nic innego, jej mega przysmakiem są zioła (woli zioła nawet od świeżych owoców i granulatu).

Stan zdrowia: 

Przeszła zabieg trepanacji zatok na początku września. Po zabiegu liczne wizyty w celu oczyszczenia rany. Przed zabiegiem bardzo często i intensywnie kichała (czasami wręcz uniemożliwiało jej to np. napicie się), po zabiegu nadal pokichuje ale zdecydowanie rzadziej i ataki nie trwają długo. Dziura na nosku po trepanacji nie zarosła się całkowicie, Smarkatka ma ją nadal ale jest mała i niewidoczna pod
futerkiem. Wyniki krwi bardzo dobre, obecnie po kastracji. Nie wymaga żadnych dodatkowych wizyt, jest zdrowym królikiem. Jedyne co to to, że przez całe życie będzie lekko pokichiwać, ale nie przeszkadza jej to. Można połączyć ją z innym królikiem, bo kichanie nie jest już wywołane patogenem, tylko wynika z trwałych zmian w przegrodzie nosowej/zatokach.