Szczupak został do nas oddany dlatego, że był chory. Fakt, iż zwierzę nie jest zdrowe i leczenie wymaga nakładu finansowego, był powodem do decyzji o eutanazji malucha. Nie mogliśmy się z tym zgodzić (lekarze weterynarii, do których trafił - również). I tak trafił do nas. Chudziutki, słaby, odwodniony, rozstrzęsiony :(

Okazało się, że cały język Szczupaka był poraniony przez przerośnięte krawędzie językowe zębów policzkowych. Niemalże rozcięty na pół :( 
Prócz tego, badanie RTG wskazało jednoznacznie na zapalenie płuc, a wyniki badania krwi - na problemy wątrobowe. Jak się okazało, stan stomatologiczny Szczupaka wcale nie jest tak tragiczny, jak mogło się wydawać - w badaniu RTG zmiany stomatologiczne są umiarkowane, ba, nie wymagają na tym etapie ekstrakcji zębów. Niewykluczonym jest, że powodem takich przerostów była nieodpowiednia dieta oraz choroby towarzyszące - kokcydioza wątrobowa oraz zapalenie płuc.
Wdrożyliśmy instensywne leczenie, każdego dnia walcząc o jego zdrowie i z niepokojem zaglądając do niego o poranku. Mamy już za soną małe sukcesy. Minął miesiąc - i po tym czasie żaden z zębów nie wymagał korekty. Oddech się poprawił. Waga prężnie idzie ku górze, mimo tego, iż nasz mały niejadek ostro grymasi z siankiem.

Szczupak fizycznie powoli dochodzi do siebie i zaczyna pokazywać swój prawdziwy charakterek :) Jest odważny, energiczny, bezkompromisowy. Na widok jedzenia trzęsie się i rzuca tak, że w rozpędzie potrafi czasem nawet delikatnie złapać ząbkami nasze ręce. Będzie z niego fantastyczny uszak, nasza w tym głowa <3

Z kuwetkowaniem są jeszcze problemy. Opanowaliśmy już temat siusiania (trafia na miejsce), ale bobki są artystycznie rozrzucone :-P

Kastracja: tak, 16/03
Badanie kliniczne: niedowaga, zapalenie płuc
Badanie krwi: problemy tła wątrobowego (kokcydioza wątrobowa)
Badanie stomatologiczne: umiarkowana choroba stomatologiczna (aktualnie kontrole co 4 tygodnie)