Arletka została oddana naszej wolontariuszce, miała być przeznaczona do konsumpcji ale okazała się "za fajna". Jednak niestety nie na tyle fajna żeby mogła zostać w miejscu, w którym przebywała. Została przywiezona w pudełku, bez porozumienia z nikim i nam przekazna. Arletka ma niesamowite umaszczenie jest czarno-srebrna, jeszcze troszkę nieśmiała, ale mamy nadzieję, że szybko się to zmieni.