Tuptuś całe życie jadł ziarenka i chlebek. Przypłacił to bardzo zaawansowaną chorobą stomatologiczną. Ma liczne ropnie, które niszczą jego kości czaszki. Górne siekacze są kompletnie wykruszone i nie rosną, dolne natomiast wyrastają pod nieprawidłowym kątem, co możecie zobaczyć na zdjęciu. Tuptuś został oddany do okna życia. Przebywa w szpitalu w Przychodnia Weterynaryjna Sowa Egzotica. Na przekór przeciwnościom, niskiej wadze i dużym kłopotom zdrowotnym jest niezwykle pogodny.  Ma ogromną wolę walki. Pomimo problemów z pobieraniem pokarmu próbuje samodzielnie jeść i nawet udało mu się przytyć! 

U Tuptusia wykonano korektę i usunięto ogromny ropień. Zdeformowana kość pełna jest zrośniętych zębów, których niestety nie można się pozbyć. Udało się usunąć kilka korzeni i ewakuować ropę. Czeka go jeszcze operacja guza twarzowego - o ile będzie to możliwe. Stan kliniczny uszaka nie oddaje jego złego stanu zębów.  :(

Tuptuś dziękuję za opiekę swoim wirtualnym rodzicom Pani Izabeli, Pani Uli i Panu Tomaszowi :)