Merida została nam przekazana przez osobę prywatną.

Elo wszystkim!
Jestem niezłym łobuziakiem, wszędzie muszę wsadzić swój nosek, a co najmniej omyk!
Dlatego wiele miesięcy temu zdarzył mi się nieszczęśliwy wypadek - zostałam nadepnięta, a moja żuchwa - połamana :( bo tomografach i radiogramach wiemy, że sytuacja jest stabilna, ale Ciocie mówią, że po takim epizodzie mogą za kilka lat pojawić się problemy.
Miałam też problemy z kanałami słuchowymi - wymagały operacji, po której pięknie się zagoiłam <3
Rezolutna i bystra ze mnie babka! A do tego ogarnęta, bo dbam o czystość futerka oraz swojego otoczenia. Miewam głupie pomysły, no ale, co ja mogę za to :P
Kocham jeść - wiadomka - sianka też pochłaniam spore ilości.
Kochasz baranoreksy? Jestem stworzona dla Ciebie <3