Wujki i Ciocie!
Mały żywioł z podstępnym "wąsem" to ja :) Orchidea!
Mam też naturę małego buntownika, ale ciocie mówią, że może po kastracji się to unormuje.
No dobra, troszkę burczę, ale nikogo nie ugryzłam! Kobiety miewają swoje humory, prawda?
Energiczna, drobna, pełna pomysłów, szybka i zwinna - ot, cała ja!
Szybko się zaaklimatyzowałam u Cioć, ogarnęłam temat kuwety i dużej michy, w której dostaję jedzonki :)
Zjadam wszystko, także sianko,
Powiedzieli, że jestem zdrowa, mam też prawidłowe wyniki badania krwi, ale coś tam im się w ząbkach nie podobało, podobno przy kastracji jeszcze sprawdzą.
Nie miałam badanej krwi w kierunku EC, ale mówią, że klinicznie nie mam żadnych objawów tej choroby.
Wujkocie i Ciocie! Może ktoś z Was mnie pokocha?