Fązi to maleństwo, które jednak ma już na koncie nieprzyjemne przeżycia. Ktoś porzucił go w kartonie na śmietniku. Nie wiemy, jak długo przebywał w takich warunkach, ale na szczęści ktoś znalazł go i dostarczył do kliniki weterynaryjnej. Fązi trzyma dystans do ludzi, ale powoli mięknie i ulega głaskom. Maluch jest zdrowy, przyjmuje jednak na razie probiotyk na ustabilizowanie flory bakteryjnej. Obecnie przebywa w Bydgoszczy i szuka transportu do Uszakowa.